Wiadomo, po co ta strona.
Pytania możecie kierować zarówno do mnie na temat bloga, jak i mojego życia poza blogiem, a także możecie zadać pytania bohaterom WiP'a.
Pytania możecie kierować zarówno do mnie na temat bloga, jak i mojego życia poza blogiem, a także możecie zadać pytania bohaterom WiP'a.
To ja tutaj zapytam Rony'ego, o ile pozwolisz. :)
OdpowiedzUsuńRony, mój przyjacielu, bo nim chyba jesteś? Jak bardzo lubiz Sally i gdzie ją poznałeś? Było to spotkanie w realnym świecie?
Cleo M.: Króliczku, gdybyś zajrzała do "Bohaterów" i zapamiętała informacje, to byś wiedziała :P
UsuńRony: O którą Sally Ci chodzi? Jeśli o pingwinka, to Sally jest moją ulubioną postacią w serii książek autorstwa P.G. Teabunny ("Śmiertelna Myśl", "Łowca czasu", ...).
Jeśli chodzi o Sally z krwi i kości (czyli Germanię), to poznałem ją, gdy Meyves przyprowadził ją w którąś sobotę na obiad. Nie lubię jej, dlatego ciągle dręczę ją żelkami, po których jej odbija. Kiedyś dodałem trochę żelek do jej koktajlu, skakała nam po meblach, to był świetny widok :D
W sumie to dobrze, że odpowiedziałeś, bacząc na oba warianty. :D
Usuń*serii autorstwa P.G.Teabunny brzmi tak bardzo epicko. :D przerazaja mnie te trzy kropki po Łowcy Czasu. :P*
Jeśli dodałeś jej kiedyś żelek do koktajlu, to czy oznacza to, że w obecnych czasach, w których żyjesz, są kształtne, owocowe żelki, czy mówiąc o nich miałeś na myśli popularną, brązową breję? :l
Rony: Oczywiście, że breję! W XXIII wieku jedzenie nie ma kształtu, jest jedynie chemicznie doprawione, by miało dany smak.
UsuńWięc żeby zrobić koktajl glukozowy dla Germanii, do brei o smaku truskawki i banana dodałem breję o smaku misiowych żelków owocowych. Teraz żałuję, że Meyves nie pozwolił mi włączyć kamery w moim zegarku, nagrałbym wygłupy Sally i wrzucił do sieci :D
Cleo M.: Te kropki po Łowcy są dlatego, że nie wiem, ile jeszcze części napiszesz :P Mam nadzieję, że jak najwięcej ;)
Gdybyś nagrał wybryki Sally po glukozie, byłby kolejny hit Internetu. :D Chciałabyś, aby filmik taki zdobył dużą popularność?
UsuńCleo, kobieto. Brak mi słów, że tak powiem. :D
Cleo: Brakuje Ci słów? Miło ^^
UsuńRony: To byłby numer jeden w internecie! I mógłbym zarobić jakieś pieniądze, a nie czekać na kieszonkowe od brata. I stałbym się sławny. I może przeniósłbym się do stolicy. Choć nie, nie zostawiłbym rodzeństwa.
Rozumiem przez to, że kochasz swoje rodzeństwo? Jakie są Twoje relacje z bratem?
UsuńCleo, tak. Zabrakło. :D
Rony: Oczywiście, że je kocham. Choć czasami działa mi na nerwy, zwłaszcza Evemis ze swoją pedantycznością.
UsuńMoje relacje z bratem oceniam jako dobre, nawet bardzo dobre, przyjazne, choć nie zawsze tak było. Między nami jest dziesięć lat różnicy wieku, przez kilka lat byłem dla niego jedynie kulą u nogi, ale zaczęliśmy się lepiej dogadywać, gdy Meyv się nami zajął. Często opowiada o rodzicach, co mi pomaga, bo prawie ich nie pamiętam. Zginęli, gdy miałem pięć lat. Meyves jest dla mnie także dużym autorytetem, chciałbym być do niego podobny. Wspiera mnie, ja także chcę go wspierać, choć nie akceptuję jego "chodzenia" z Germanią, o czym wie. Meyves daje mi lekcję, jak radzić sobie w życiu, by to życie było dobre. Nie zamieniłbym go na żadnego innego brata. :)
Mówisz, że nie akceptujesz jego "związku" z Germanią, czy robisz coś, aby ich rozdzielić? A może pokornie akceptujesz jego decyzję? :)
UsuńRony: może pokornie nie akceptuję, bo trudno jest mi akceptować panią magister (za głupia, by mieć doktora, jak mi przykro), ale nie staram się na siłę rozdzielić Meyvesa i Sally. Raczej schodzę jej z drogi, gdy pojawia się w naszym domu. Czasami częstuję ją żelkami albo lekko obrażę, ale to wszystko, inaczej mógłbym przegiąć, a nie uśmiecha mi się dostanie kary od brata. Bo one są ciężkie.
Usuń