piątek, 19 września 2014

Promo #3

   Zapowiedź 3 rozdziału, który pojawi się w czwartek (25 września). Mam nadzieję, że Was zaciekawi :)
_______________________________________


3 Destiny.Baker.

   
    Opuszczam Departament Nauk Przyrodniczych z ulgą i lekkim uśmiechem na twarzy. Zadanie wykonane, zamówienie dostarczone. Mogę teraz udać się do domu, oddać magii ciepłej wody i zniknąć na kilka godzin w pięknej dolinie, zanim do tego wrednego świata nie wezwie mnie bezlitosny budzik.
   Pogrążona w radosnych myślach, niebacznie w którymś miejscu źle skręcam, później zamiast w dół, jadę w górę i kompletnie się gubię. Jestem w nieznanej mi części Iglesii, biały kolor korytarzy nie pomaga, a świecące na czarno wskazówki niczego mi nie mówią.
   Kieruję się na północ (przynajmniej tak mi się wydaje) i docieram do wielkich drzwi, o dziwo są w kolorze morskiej zieleni. Nie znajduję nad nimi żadnego napisu informującego mnie, do jakiego departamentu dotarłam. Dziwne.
   Klawiatura przy drzwiach nie jest zaopatrzona w przyciski z cyframi, tylko same litery. To coś nowego. Nie ma także wyliczonych miejsc na kod. 
   Doznaję olśnienia. No tak. Wiem, gdzie jestem. Dotarłam do Destiny, części szkoleniowej Służbowców. Żołnierze nie uczą się co pewien czas nowego ciągu cyfr, tylko wstukują nazwę swojego oddziału. To przecież takie proste. Aż dziecinne. 
   Jakaś dziwna, nieznana mi siła każe mi podejść bliżej ściany z klawiaturą. Wyciągam dłoń i kolejnymi naciskami wstukuję jedyną znaną mi nazwę. Kolejna litera dołącza do swoich sióstr.

FORTALEZA

   Strach przed jej dowódcą nie zmalał, lecz powrócił teraz do mnie ze zdwojoną siłą. Drzwi powoli się otwierają. A co, jeśli jest tuż za nimi i mnie zobaczy? Naprawdę nie jestem gotowa na ponowne spotkanie z kapitanem Baumwanem. Ale zabrnęłam za daleko, nie wycofam się teraz, za późno na ucieczkę.
   Zbieram w sobie całą odwagę i przechodzę przez próg do nieznanego świata.
  


1 komentarz:

  1. W końcu w domu, w końcu na laptopie. Rozważną miałam do końca przeczytać już wczoraj, ale wróciłam o północy i od razu walnęłam się spać! Tak więc zważając na dzisiejszą, deszczową pogodę i na to, że jest niedziela, a w niedzielę wszyscy się lenią, to... zaczynam od zapowiedzi WiP i lecę do Rozważnej. Mam jeszcze tysiąc blogów do nadrobieniaaaa!
    Zapowiedź. Destiny? Ciekawa nazwa jak na ośrodek szkolenia XD. W ogóle... Nie rozumiem Cary. Zgubiła się, odnalazła i... uznała, że wejdzie sobie do środka, a co jej tam XD. I mimo tego, że boi się Meyvesa, to tam idzie. Cara przypomina mi trochę bohaterkę horroru, która pcha się tam, gdzie nie powinna. Coś czuję, że źle to się skończy! :o Czekam na cały rozdział, bo zżera mnie ciekawość >D

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane ;) Hejty niekoniecznie :P

Obserwatorzy